"filozofijki"

  • "filozofijki"

    Modlitwa o krzyż

    Wielu współczesnych i już nie aż tak współczesnych autorów, filozofów, dziennikarzy, myślicieli, przywódców duchowych i innych ludzi myślących trafnie zdiagnozowało kierunek, w którym idzie, a wręcz galopuje współczesny człowiek (świat). Np. Rod Dreher (Żyć bez kłamstwa) robi podsumowanie wieku XX i analizę tego jak w XXI społeczeństwo zmierza w stronę „różowego totalitaryzmu” czyli takiej sytuacji, w której za obietnicę spełnienia moich hedonistycznych zachcianek i zaspokojenia wszelkich moich potrzeb, ja świadomie i dobrowolnie oddaję (sprzedaję) swoją wolność. To się bowiem dzieje na naszych oczach. Wchodzimy w Nowy wspaniały świat (Huxley). Kiedyś człowiek żył w duchu posłuszeństwa wobec tego co transcendentne (co zwał takim czy innym Bogiem – bogiem). Prawda była „gdzieś…

  • "filozofijki",  rozważania

    Myśl teologicznie, a nie pragmatycznie!

    J 11,45-57 Wielu więc spośród Żydów przybyłych do Marii ujrzawszy to, czego Jezus dokonał, uwierzyło w Niego.Niektórzy z nich udali się do faryzeuszów i donieśli im, co Jezus uczynił. Wobec tego arcykapłani i faryzeusze zwołali Wysoką Radę i rzekli: «Cóż my robimy wobec tego, że ten człowiek czyni wiele znaków? Jeżeli Go tak pozostawimy, to wszyscy uwierzą w Niego, i przyjdą Rzymianie, i zniszczą nasze miejsce święte i nasz naród». Wówczas jeden z nich, Kajfasz, który w owym roku był najwyższym kapłanem, rzekł do nich: «Wy nic nie rozumiecie i nie bierzecie tego pod uwagę, że lepiej jest dla was, gdy jeden człowiek umrze za lud, niż miałby zginąć cały…

  • "filozofijki",  rozważania

    Dialog żydowsko chrześcijański

    Jest możliwy, ale pod warunkiem, że Żydzi będą chcieli rozmawiać o Jezusie i św. Pawle. Na razie – z tego co wiem – odrzucają Obu. Więc dialog raczej nie jest możliwy. Oczywiście można rozmawiać o pogodzie, o pokoju, o dziełach miłosierdzia, generalnie o wszystkim co dotyczy „spraw doczesnych”, królestwa ziemskiego. Można snuć wspólne z nimi plany nad sposobem budowania bardziej sprawiedliwego społeczeństwa i dobrobytu na świecie. Ale obawiam się, że na tym koniec. Tymczasem te cele jako CEL OSTATECZNY, nie są celami Kościoła Chrystusowego, lecz co najwyżej Kościoła Antychrysta. Celem właściwym Kościoła jest Królestwo Boże, życie wieczne z Bogiem w niebie. I tu już cele chrześcijan i żydów się nieco…

  • "filozofijki",  rozważania

    Co to znaczy „żyć w duchu Chrystusa”?

    Ewangelia a „nauki świętych” Nauki świętych (teologów, Doktorów i Ojców Kościoła…) są ważne, piękne i pouczające, ale one nie są doskonałe, a tym bardziej uniwersalne! Dlaczego? Bo choć powstały pod natchnieniem Ducha Świętego, to jednak w odpowiedzi na ducha czasów epok w których ci święci i uczeni żyli. Owszem, czasem wiele ich pouczeń „trafia” także do serc ludzi naszych czasów, ale też wiele wskazówek zdaje się totalnie chybiać! Każdy święty bowiem i Doktor Kościoła odpowiadał, pisał i uczył stosując Ewangelię do ducha jego czasów i potrzeb jakie ten duch wtedy wzbudzał. Jeżeli ich pouczenia zdają się być aktualne także i dziś to dlatego, że akurat niektóre sprawy i problemy po prostu…

  • "filozofijki",  rozważania

    Kościół konserwatywny – kościół Antychrysta

    To co proponują konserwatyści to jest przepis na tzw. kościół anty-Chrysta! Naprawdę! Udowodnię to poniżej. Otóż Kościół, którego celem jest zbudowanie na tym świecie przestrzeni pokoju, dobrobytu, bezpieczeństwa, błogiego dobrostanu jakkolwiek rozumianego, albo mówiąc językiem ewangelicznym „Królestwa Bożego” na ziemi, jest wizją kościoła Antychrysta! Oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy dąży się do wypełnienia w historii nadziei mesjańskiej, która może zrealizować się wyłącznie poza historią przez sąd eschatologiczny.(Patrz: KKK 675n). Zauważcie: Żydzi właśnie za to odrzucili Jezusa, bo On im takiego (ziemskiego) królestwa nie chciał budować! Ta próba wypełniania „w historii”, a więc tu, na tej ziemi, w tym życiu doczesnym nadziei mesjańskiej, a więc królestwa…

  • "filozofijki",  rozważania

    Pokój

    To kolejne „oklepane” hasło, którym szermuje się na wszelkie strony. Ale co ono oznacza? Dla muzułmanów pokój nastanie gdy wszyscy ludzie na świecie staną się muzułmanami. Słynne hasło Mahometa: „Chcesz pokoju – zostań muzułmaninem” jest wdrażane konsekwentnie przez wyznawców tej religii z pełną determinacją. Albo zostajesz muzułmaninem, albo giniesz. Dla społeczeństwa postchrześcijańskiego Zachodu pokój to tolerancja. Ich hymnem jest piosenka „Imagine” Joha Lenona. Pokój będzie wtedy, gdy nikt nikomu w niczym nie będzie przeszkadzał, gdy ludzie będą koegzystować w zgodzie, rozejmie, zawieszeniu broni, gdy nie będzie walki między stanami. Stanie się tak, gdy zostaną zniesione wszelkie granice (także moralne), granice nacji, religii a także własności prywatnej. Nikt nie będzie miał „swojej żony”,…

  • "filozofijki",  rozważania

    Kościół przyszłości

    Rozpocznę od fragmentu katechezy prof. J. Ratzingera wygłoszonej w Radio Fulda 24 grudnia 1969 r. Tekst pochodzi z książki: Ks. R. Skrzypczaka, Wymagający papież, s. 138n. Powstał w kontekście, jak się wtedy zdawało, wielkiego kryzysu Kościoła po Soborze Watykańskim II. W rzeczywistości tamten „kryzys” nie był nawet preludium do tego co się zbliża, a czego symptomy już widać. Profesor Ratzinger bardzo trafnie zdiagnozował wtedy przyszłość Kościoła, choć nieznacznie pomylił się w obliczeniu daty… Nie wiedział jeszcze wtedy, że przyjdzie czas pontyfikatu Jana Pawła II, który spowoduje przesunięcie nieuniknionego mniej więcej o długość tego pontyfikatu – 26 lat. To był pewnie dany nam w „gratisie”czas, by przemyśleć wiele spraw… Czy go wykorzystaliśmy, czy…

  • "filozofijki",  rozważania

    „Trzeba głodu, a nie miodu!”

    Tylko ten kto daje siebie tworzy przyszłość. Kto chce jedynie pouczać, kto chce zmieniać innych, nie osiągnie żadnych rezultatów. Tak pisał przed prawie 50-u laty J. Ratzinger (W: Jaki będzie Kościół w 2000?). Co to znaczy dziś „dać siebie”? Co takiego Kościół ma dać światu? Wydaje mi się, że dziś mamy problem z dobrym rozeznaniem autentycznych, prawdziwych i głębokich potrzeb współczesnego świata. Dlatego nie mamy dla niego oferty jako Kościół. (Tzn. ofertę mamy, ale nie wiemy, że ją mamy, bo nie wiemy że o to chodzi!). Dlatego świat (pozornie) nie potrzebuje Kościoła. W wieku XIX, który też był jakoś „kryzysowy” po błędach oświecenia, Duch powołał świętych, którzy świetnie rozczytali autentyczne potrzeby społeczeństwa tamtych czasów.…

  • "filozofijki",  rozważania

    Kryzys wiary w Boga

    Kryzys wiary w Boga jest kryzysem wiary w życie wieczne. Bóg jest gwarantem życia wiecznego! Doczesnością „zaopiekują się” bożki współczesności lub człowiek sam. Do tego Bóg człowiekowi nie jest potrzebny (a przynajmniej tak człowiek naiwnie myśli). On staje się „potrzebny po tamtej stronie”, bo On przywraca życie! Tymczasem ludzie dziś nie mają nadziei w życiu wiecznym! Oni marzą o tym, by popaść w nicość, w unicestwienie! Sądzą, że po śmierci tak samo ich nie będzie, jak nie było ich przed urodzeniem. Myślą, że po pełnym hedonizmu i przyjemności życiu doczesnym przestaną istnieć. A temu, kto nie istnieje, nic nie żal, nic go nie boli, nie trapi, nic też nie potrzebuje… Jezus, który zmartwychwstał, nie…

  • "filozofijki",  rozważania

    Miłość Boga i bliźniego

    Miłość Boga i bliźniego to nie „przykazanie”, nakaz! Miłości nie można nakazać, zmusić do niej! Miłość Boga i bliźniego to dwa „kanały”, dwa „zawory bezpieczeństwa”, z których powinna uchodzić z nas miłość, którą Bóg w nas nieustannie „pompuje”! Gdy przestaniemy wydawać z siebie tej miłości, to „pękniemy” z jej nadmiaru! Na sądzie ostatecznym, gdy zobaczymy ile Bóg w nas wlał swej łaski, jak zostaliśmy nią przesyceni, a jak mało jej wydaliśmy, to „wybuchniemy” z rozpaczy i żalu! Łaska przez nas nie wydana, lecz zatrzymana staje się egoizmem! Wiedzą to zapewne ci, którzy np. są samotni, którzy nie mają kogo kochać… Duszą się…