Sąd nad światem
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was.On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony».
J 16, 5-11
Na czym polega sąd Jezusa nad światem? Na pierwszy rzut oka może nam się wydawać, że w tym sądzie będzie chodziło o to, że przyjdzie Jezus i ukarze wszystkich grzeszników, a nagrodzi sprawiedliwych. I tak będzie, ale będzie to już sąd ostateczny, ten na końcu czasów. Tymczasem sąd nad światem odbywa się już tu i teraz. Na czym on polega? Na decyzji człowieka w kwestii wyboru między dwoma drogam do szczęścia. Pierwsza droga: Jezus i jego „pomysł” jako jedyna droga ku szczęściu człowieka. Druga Droga: człowieka sam (a tak naprawdę inspirowany przez szatana) jest w stanie zorganizować sobie szczęście wieczne na tym świecie .
Świat, który jest własnością Boga jest tymczasowo oddany pod władanie „księcia tego świata” czyli szatana. I tenże szatan próbuje przekonać człowieka, by wybrał jego sposób „zbawienia”, a odrzucił Jezusa. Jak to robi? Próbując przekonać ludzi, że da się i nawet trzeba samodzielnie się uszczęśliwić żyjąc na tym świecie. Jezus przyszedł na ten świat by pokazać, że jedyną drogą do przemiany tego świata i do oddania Go pod władanie Bogu jest droga krzyża, droga cierpienia, droga ofiarowania własnej woli i poddanie jej woli Boga, której „motorem napędowym” jest miłość. Tymczasem szatan przekonuje do czegoś zgoła innego: że można zbudować samodzielnie (a dokładnie pod jego dyktando) szczęście i pokój na tym świecie, że człowiek zdolny jest sam tak udoskonalić struktury tego świata, tak je zorganizować, tak rozwinąć dzięki nauce cywilizację i postęp, że zbuduje raj na ziemi. Oczywiście tym który ten pomysł człowiekowi przedstawia jest szatan. Droga szatana jest atrakcyjniejsza, ponieważ nie wymaga od człowieka przyjęcia krzyża, wyrzeczenia siebie. Ona jest „słodka”, podczas gdy droga proponowana przez Chrystusa jest „gorzka”. Nie trzeba więc wielkiej mądrości by odgadnąć, którą z dróg człowiek chętniej wybierze: drogę afirmacji siebie czy drogę negacji siebie. Na dodatek szatan podpowiada, że negacja siebie nie jest nawet wolą Boga, że On chce by człowiek cieszył się życiem, szczęściem, realizacją swych marzeń, spełnianiem swych pożądań, że to wszystko przecież Bóg stworzył dla człowieka. Po co więc to odrzucać? To po części jest prawdą, ale tylko po części… Dlatego, że to nie jest cel sam w sobie lecz tylko chwilowa „przygoda” na drodze życia, którą się zostawia i idzie dalej.
I sąd nas światem, o którym mówi Jezus, jest niczym innym, jak wyborem drogi przez człowieka. To nie Chrystus będzie sądził nas ludzi, lecz to my sami się „osądzimy” wybierając jeden lub drugi sposób życia: albo wybiorę metodę, drogę oferowaną przez Chrystusa, albo tę oferowaną przez szatana. Ta druga wiedzie niestety do unicestwienia, gdyż jest kłamstwem.
Jezus na ziemi „zrobił już swoje” tzn. zaprezentował nam w 100% swoją drogę. Pokazał, że Bóg życzy sobie takiej drogi, a nie innej! Nic już więcej nie mógł dla nas zrobić nie gwałcąc naszej wolności. Dlatego odszedł do Ojca. Ale odchodząc zostawił nam swego Ducha, który teraz delikatnie nas inspiruje do wybory drogi Jezusa. On jest tym Wspomożycielem, Parakletem, który cały czas „oświetla” rozstaje dróg i wskazuje ten właściwy kierunek. Duch przekonuje świata (człowieka) o sądzie, tzn. pokazuje, którą drogą idziesz, jaką się aktualnie poruszasz. Podpowiada ci, że źle (lub dobrze) wybrałeś. Duch przekonuje świat o grzechu, czyli o tym, że wybierając drogę władcy tego świata – szatana, a odrzucając Chrystus, źle wybierasz. Dalej Duch poucza o sądzie czyli o tym, że cały czas musisz wybierać, a jednocześnie ciągle, aż do chwili śmierci masz możliwość w każdej chwili zmiany decyzji. I wreszcie Duch przypomina, że władca tego świata – szatan – już przegrał! Ostrzega, by nie iść za wielkim przegranym!
Którą drogę wybierzesz – zależy od ciebie… Czy atrakcyjną, ale błędną, czy też ciężką, ale pewną. Twój wybór!